Dostaję od różnych Osób pytania na temat tego, jak językowo pokonać drogę od B1 do B2. Dotyczą one zarówno samego egzaminu, pisemnego lub ustnego, jak i znajomości języka w ogóle – codziennej komunikacji czy w lepszego funkcjonowania w pracy. Innymi słowy, wiele osób zastanawia się, co robić, żeby poszerzać swój zakres słownictwa (zarówno biernego jak i czynnego), więcej rozumieć i nauczyć się wypowiadać w sposób bardziej precyzyjny. Niezależnie od tego, czy chcą podchodzić do egzaminu B2 czy po prostu chcą, żeby lepiej żyło się im w Norwegii.
Oto 10 podpowiedzi – na podstawie moich własnych przemyśleń i głosów moich Uczniów, którym już udało się osiągnąć poziom B2.
1. Daj sobie czas
Przyjmij, że droga od B1 do B2 zajmie trochę czasu i że to raczej nie jest wiedza, którą przyswoisz sobie w trzy miesiące. W większości przypadków nauka będzie też od Ciebie wymagała aktywnego wysiłku. Bo o ile do B1 możesz nauczyć się w pracy lub po prostu rozmawiając ze znajomymi, z B2 już nie jest tak prosto. Tutaj potrzebujesz trochę słownictwa także na tematy, którymi nie zajmujesz się na co dzień, i gramatyki, którą po prostu trzeba przerobić. Zdarza się oczywiście, że ktoś nigdy na żaden kurs nie chodził, po prostu przyjechał, zaczął gadać, a im więcej gadał, tym więcej gadał, i tak zdał B2. Ale to są wyjątki. Zwykle trzeba swoje roboczogodziny na to poświęcić.
2. Konkrety – czego Ci brakuje?
Zorientuj się (albo poproś kogoś o radę w tej sprawie), czego tak naprawdę do B2 Ci brakuje i zaplanuj sobie pracę nad tymi obszarami. Więcej o planowaniu znajdziesz we wpisie Zaplanuj sobie naukę.
3. Dużo czytaj i słuchaj.
Warto pewnie szukać treści z różnych dziedzin, ale znajdź też coś, co naprawdę Cię wciągnie. Lubisz kryminały? Spróbuj zacząć czytać je po norwesku. A może Twoją ulubioną lekturą były kiedyś „Dzieci z Bullerbyn” (po norwesku: „Barna i Bakkebygrenda”)? Albo lubisz czytać romanse? To świetna okazja, żeby poćwiczyć czytanie po norwesku. Znam takich, którzy w czasie wolnym czytą na przykład „Sagę o Ludziach Lodu”. Po norwesku seria tq dostępna jest w wielu miejscach. A może remontujesz właśnie dom i najciekawsze dla Ciebie będzie czytanie porad remontowych? Albo interesujesz się polityką? Wtedy polecam Klassekampen (to dla tych po lewej stronie), Vårt land (to bardziej dla zainteresowanych kwestiami religijnymi, ale nie tylko) czy Minervę lub Morgenbladet (dwie ostatnie to już pewnie na C1). I tak dalej. Po prostu czytaj.
4. Słuchaj i oglądaj
Z rzeczy do słuchania i oglądania, mnóstwo dobra jest na NRK, tam praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Jeżeli mieszkasz poza Norwegią i nie masz dostępu do wszystkich treści publicznego nadawcy, polecam podcasty: Abelstårn, Språksnakk, Smartere på 10 minutter, Relasjonspodden czy moje ostatnie odkrycie – Abid og Nadja: Skyld og Skam.
5. Nowe słownictwo
Czytając i słuchając zauważaj nowe słownictwo i spisuj to, co jest dla Ciebie nowe lub wcześniej nieużywane. Wiem, że wielu Uczestnikom moich kursów przydają się fiszki do nauki słówek, ale ważne, żeby do wkuwania słówek się nie ograniczyć. Baw się słownictwem, eksperymentuj, obserwuj, w jaki sposób mówią inni. Próbuj układać zdania z nowymi słówkami, a wątpliwości zapisuj i proś o pomoc, tych, którzy język znają jeszcze lepiej od Ciebie.
6. Pamiętaj o gramatyce
Nad gramatyką trzeba niestety trochę przysiąść. Możesz na przykład zacząć od obszarów, które są dla Ciebie problematyczne. Wypisz sobie na początek rzeczy, które są dla Ciebie najtrudniejsze i proś o wyjaśnienie. Jeżeli nie masz nauczyciela, na Facebooku jest wiele miejsc, w których można uzyskać odpowiedzi na tego typu pytania. (choćby grupa „Polakker skriver på norsk„). Możesz też poprosić kogoś o wskazanie obszarów, nad którymi musisz popracować, a potem przeanalizuj zasady gramatyczne, porób trochę ćwiczeń (w tym wpisie zebrałam kilka miejsc z darmowymi ćwiczeniami online) i układaj zdania z danymi strukturami. Obserwuj też, jak tych struktur używają inni. Wyszukuj ich w czytanych tekstach, zbieraj zasłyszane na mieście.
7. Feedback… ale z głową
Dużo efektywniejsze od proszenia znajomych o poprawianie Cię (większość poprawiać nie będzie, więcej o tym we wpisie „Norwegowie nas nie poprawiają”) jest moim zdaniem poproszenie o wskazanie na przykład pięciu błędów, które robisz najczęściej. Albo zapytanie „czy poprawna jest wersja A czy B?” Tego typu pytania są bardziej konkretne niż prośba o poprawianie błędów, i to Ty, a nie osoba „na bieżąco” Cię poprawiająca, bierzesz wtedy odpowiedzialność za Twoją gramatykę. Co w dłuższej perspektywie przyniesie lepszy rezultat. A kiedy już dowiesz się, nad czym powinnaś/powinieneś pracować, patrz punkt 6.
8. Pisz!
Jeżeli chcesz zdać pisemny, od pisania nie uciekniesz. Pisz więc jak najwięcej. Jeżeli masz możliwość, proś kogoś o sprawdzenie przynajmniej niektórych z Twoich prac. A kiedy dostaniesz feedback, nie patrz na liczbę błędów, tylko wypisz sobie 5 (lub 10) rzeczy, które w kolejnej pracy możesz zrobić lepiej. I po napisaniu tej kolejnej, przejrzyj ją raz jeszcze pod tym właśnie kątem. I oczywiście czytaj jak najwięcej. Jak w punkcie 3.
9. Przykładowe prace
Najlepsze (moim zdaniem) przykładowe prace na poziomie B2 są w ćwiczeniach do God i norsk 3. Przejrzyj je, zobacz, co o nich myślisz, co Ci się w nich podoba, a co niekoniecznie. Zrób też ewentualnie listę rzeczy, które chciał(a)byś zastosować w swoich tekstach. I potem eksperymentuj:)
10. Kursy – najlepiej z Viddą:)
I na koniec: zapisz się na któryś z kursów Viddy. Kolejna runda konwersacji B2 startuje niedługo, a na kurs przygotowujący do egzaminu w wersji Samodzielni Zdobywcy lub Pisarze (wtedy z możliwością sprawdzania prac) zapisać możesz się w każdej chwili.
*
A Tobie co najbardziej pomaga w nauce? Daj koniecznie znać!